Nieporozumienia to ich specjalność. „OMG! Mój kumpel z gry online okazał się moim potwornym szefem!!!” #2 Nmury

Jeśli tęskniłyście za historiami obudowanymi wokół nieporozumień, mających swoje korzenie w tym, że bohaterowie czy bohaterki po prostu nie otwierają buzi w odpowiednim momencie, by powiedzieć, co trzeba, to dłużej czekać nie musicie. Po bardzo długim czekaniu na czytelnicze półki trafił drugi tom OMG! Mój kumpel z gry online okazał się moim potwornym szefem!!! Nmury – mangi w zasadzie przeciętnej na każdym poziomie, ale miłej, łatwej i zaskakująco przyjemnie powolnej w rozwijaniu głównej opowieści.

Hashimoto i Shirase zostali parą, ba!, nawet ze sobą mieszkają i śpią w jednym pokoju, acz nie – jednym łóżku – na wszystko przyjdzie kolej. Na razie wciąż oswajają się z faktem, że są parą (przynajmniej Hashimoto) i dają sobie przestrzeń na to, by ich relacja rozwijała się swoim, nieco powolnym tempie (przede wszystkim Shirase). Dobrze sobie radzą, choć zapewne woleliby spędzać ze sobą więcej czasu, nawet jeśli miałoby to polegać na wspólnym graniu, a nie tylko na randkach. No właśnie, jeśli o te ostatnie chodzi, to Hashimoto trochę się obawia, co będzie, gdy inni się dowiedzą, że umawia się z firmowym ciasteczkiem, zwłaszcza, że Shirase bez większego skrępowania przyznał się do bycia w związku. Jakby tych problemów było mało – do kraju z Tajlandii wrócił właśnie starszy brat Kumady, Atsushi, mający na punkcie już nam znanego członka tej rodziny nieco niezdrową fiksację. Gdy więc się dowiaduje, że młody zakochał się w kimś z gry on-line… rozpoczyna całą spiralę mijających się z prawdą domysłów.

Drugi, znacznie cieńszy tom OMG!, zbudowany został na dokładnie tym samym centralnym fabularnym mechanizmie: nieporozumieniach, tylko że tym razem w mniejszym stopniu mącą sami główni bohaterowie – za chaos odpowiada w pełni starszy Kumada. Chce dobrze, ale wychodzi jak zawsze. Postacie w romansach mają tendencję do niewypowiadania na głos swoich uczuć, myśli, czy nawet najprostszych życiowych planów. Jak na przykład tego, że wcale nie są przejazdem, a mieszkają już w tym mieście, gdzie poznali ukochanego – jak w That Turtle Story C.S. Poe, uroczym opowiadaniu obudowanym również na tym motywie. U Nmury polegają one raczej na „wiesz, o kim mówię”, „domyślam się, że chodzi o bliską mi osobę” bez nazywania ludzi po imieniu, co pozwala na rozrysowanie bardzo skomplikowanego diagramu o tym, co kto myśli, że ten drugi jest zakochany/w związku z. W przeciwieństwie do pierwszego tomu – w tym nie znajdziemy wcale rozwiązania tego gordyjskiego węzła niedopowiedzeń, tak więc trzeci zapowiada się na równie w tej materii zakręcony.

Nie same nieporozumienia jednak interesują tu Nmurę – mangaka nie zapomina tutaj, że wykreowani bohaterowie znajdują się już na innym etapie związku. Może niezbyt dalekim, ale jednak są mieszkającą ze sobą parą i to taką, która jednak się kocha. Znajdziemy więc w środku trochę niezgrabnej jeszcze czułości, nieśmiałych pierwszych pieszczot, wywołujących w Hashimoto na razie zażenowanie, ale zdecydowanie nie są to pieszczoty niechciane. Przyznaję – dobrze to pokazanie powolnego rozwoju związku Nmurze wychodzi i, jeśli nie przepadacie za ciągłymi nieporozumieniami, a macie chęć kontynuować tę szaloną przygodę zwaną związkiem z Hashimoto i Shirasem, warto skupić się właśnie na tym motywie w drugiej części OMG!.

Graficznie druga część mangi wypada słabiej, nie wszystkie profile i twarze wyszły Nmurze ładnie, w kilku miejscach są wręcz zaskakująco niechlujnie narysowane, jakby termin oddania kolejnej części nie tyle ją gonił, co już pukał do drzwi i zastanawiał się, jak wejść oknem, żeby wyrwać jej rozdział spod rąk. Trochę szkoda, że nie zostały poprawione przed wydaniem tomikowym – najgorzej nie jest, ale jednak przeszkadzają.

Drugi tom OMG! niewiele różni się od poprzedniego, jeśli chodzi o tematykę, czy główny motor napędowy fabuły. To ciągle jest średniaczek, który czyta się przyjemnie i jeśli zdecydowałyście się czytać dalej, miejmy nadzieję, że treść tomu pozostanie z nami na tyle długo, żebyśmy pamiętały, o czym był, gdy pojawi się tom trzeci.


Wszystkie ilustracje pochodzą z pierwszego rozdziału drugiego tomu OMG! Mój kumpel z gry online okazał się moim potwornym szefem!!!.


Metryczka

  • Liczba tomów: 3+
  • Wydawca polski: Studio JG
  • Data wydania polskiego: 11.2023
  • Tytuł japoński: オンラインゲーム仲間とサシオフしたら職場の鬼上司が来た (Online game nakama to sashi off shitara shokuba no onijoushi ga kita)
  • Wydawca oryginalny: Ichijinsha (Gateau) | oryginalnie: Twitter
  • Data wydania japońskiego: 2020
  • Demografia: josei
  • Gatunek: boys’ love

3 myśli w temacie “Nieporozumienia to ich specjalność. „OMG! Mój kumpel z gry online okazał się moim potwornym szefem!!!” #2 Nmury

  1. Kibo No Hoshi pisze:

    A miałam pytać w komentarzach, czy czytałaś już drugi tom 😅 przyznam, że bardzo miło mi się czytało i to właśnie jest ten przyjemny średniaczek. Gdy jednak dostałam przesyłkę z prenumeratą bardzo zdziwiłam się co do grubości tego tomu. Jakoś wyobraziłam sobie, że będzie jak poprzednim razem i wątek zamknie się w jednym tomie. Teraz jednak nie wiem, czy żałować, że zostało to tak rozbite, czy cieszyć się że będzie kolejny tom? 🤔

    Polubienie

    • Aninreh pisze:

      Też się spodziewałam podobnie opasłego tomiszcza, ale w sumie dobrze, że jest cieńszy – dużo łatwiej się czyta :D Z rozbicia się nie cieszę, ale to tylko i wyłącznie dlatego, że jestem koszmarnie ciekawska i czekanie na ciągi dalsze to moje osobiste piekło T^T

      Polubione przez 1 osoba

Skomentuj